top of page
  • RafaÅ‚ Zbrzeski

French Open

Francuskie trio TOC od lat skutecznie wymyka się gatunkowym klasyfikacjom. Ich autorska wizja muzyki improwizowanej na równi czerpie z avant-rocka oraz free jazzu, pozostając przy tym otwartą na rozmaite inne wpływy. W niełatwym dla muzyków roku 2020 Jérémie Ternoy, Peter Orins i Ivann Cruz dodali do swojej dyskografii aż dwa albumy: Indoor i nagrany z gościnnym udziałem Dave’a Rempisa i Sakiny Abdou Closed for Safety Reasons. Płyty miały wspólną datę premiery - ukazały się 2 września, i choć wyraźnie różne, obie warte są zainteresowania.


TOC - Indoor

/Circum-Disc, 2020/


Album Indoor charakteryzuje się zdecydowanie większą ilością pierwiastków rockowych niż jego wydawniczy brat bliźniak. Od pierwszych nut muzyka nasiąknięta jest duszną, psychodeliczną atmosferą, w której pobrzmiewają echa wczesnych dokonań The Velvet Underground, The Doors, krautrocka oraz postpunkowe i no-wave’owe dziedzictwo.


Dronowo-ambientowy wstęp szybko przepoczwarza się w podszyty plemiennym bębnieniem taniec świdrujących partii gitary elektrycznej i klawiszowych plam. Wzajemne oddziaływanie muzyków generuje kolejne fale dziwnie rozkołysanych dźwięków. Sygnały nadawane przez trójkąt gitara-klawisze-perkusja płyną nieprzerwanie, podczas gdy ich faktura poddawana jest niewielkim, lecz nieustannym modulacjom. Po zamglonym, nastrojowym interludium następuje niesiony zdecydowanym, twardym bębnieniem gitarowy riff utworu In The Middle, przywodzący skojarzenia z wczesną twórczością Killing Joke. Muzycy TOC nieustępliwie prą do przodu urozmaicając główny motyw niepokojącymi klawiszowymi wtrętami, a następnie kilkukrotnie celowo łamiąc i dekonstruując rytmiczny schemat. Kolejne interludium - tym razem napęczniałe od tłustych dźwięków instrumentów klawiszowych i upstrzone swobodnie rozrzucanym perkusyjnymi uderzeniami, w końcówce zostało dodatkowo zagęszczone serią gitarowych sprzężeń. W kolejnym utworze Francuzi przeszczepiają na postrockową glebę elementy rocka progresywnego - na szczęście nie w jego wirtuozowskiej odmianie. Członkowie TOC przywołują raczej ducha dokonań zespołów pokroju King Crimson wraz z przynależnym im ciężarem i otwartością na poszukiwania poza rockowym idiomem. Trio udanie nawiązuje do czasów, gdy tego rodzaju granie zaliczane było do rockowej awangardy, a nie muzycznego skansenu. Kolejny utwór to rozedrgana lawina dźwięków gitary elektrycznej wplątanych w nieregularny perkusyjny rytm i pulsującą linię basową wygrywaną na instrumentach klawiszowych. Po intensyfikacji doznań następuje powolne wyciszenie a muzyka ponownie wkracza na terytorium ambientu i pozostaje na nim przez finałowe dwie i pół minuty albumu, pomagając złapać oddech po mnogości wrażeń.




TOC & Dave Rempis - Closed for Safety Reasons

/Circum-Disc, 2020/


Na Closed for Safety Reasons Ternoy, Orins i Cruz nie uciekają całkowicie od avant-rockowych wpływów, jednak obecność Dave’a Rempisa przesuwa wydźwięk całości bliżej zapalczywszego free jazzu. Saksofonista prezentuje swoje improwizację na tle ściany gitarowych sprzężeń, efektów wydobytych z instrumentów klawiszowych i zmieniających się perkusyjnych metrów. W dźwiękowej nawałnicy znajdują się jednak miejsca na wytchnienie – wtedy Rempis potrafi zaczarować delikatnym, melodyjnym motywem.


Biorąc pod uwagę całokształt albumu chwile wyciszenia są jednak w zdecydowanej mniejszości. Nawet jeżeli wstęp do drugiego na płycie utworu Snow Storm In Saillans wydaje się w miarę stonowany to już po chwili główny motyw zaczyna się przerażająco wykrzywiać na tle złowrogich pomruków. Z czasem tempo wyraźnie ulega podkręceniu, a za sprawą rozdzierającego dialogu saksofonu i gitary w połączeniu z noise’ową ścianą robi się naprawdę gęsto. Podobną strategię muzycy przyjęli w utworze tytułowym. Przez blisko dwadzieścia minut linie poszczególnych instrumentów nakładają się na siebie, ze zbioru detali tworząc coraz bardziej zagmatwaną całość, okraszoną rasowym freejazzowymi partiami saksofonu. W połowie czasu trwania narracja zostaje przełamanymi mocarnymi riffami gitary, po czym dźwięki rozmywają się w amorficzny ambient i noise’owe piski. Po chwili na pierwszy plan powraca saksofon, z początku przyczajony, by po chwilowym wyhamowaniu znów wepchnąć muzykę w objęcia freejazzowej improwizacji - tym razem sprzężonej z rozwiercającym uszy gitarowym dronem przechodzącym w połamaną, ale zdecydowanie rockową jazdę. W finale płyty do kwartetu dołącza saksofonistka Sakina Abdou. W kwintecie muzycy rozbudowują swoją wypowiedź o dialogi instrumentów dętych, ponownie poruszając się zawiłymi ścieżkami przez krainy drone’ów, ambientu, noise’u, avant rocka i free jazzu.




Na obu ubiegłorocznych albumach muzycy TOC z dużą płynnością manewrują pomiędzy wpływami licznych estetyk, a wyniesiona z improwizatorskiej praktyki elastyczność pozwala zespolić to bogactwo w intrygującą całość. Otwartość i brak przywiązania do konkretnej szufladki stylistycznej czyni Indoor i Closed for Safety Reasons pozycjami naprawdę godnymi uwagi.

68 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page