top of page
  • RafaÅ‚ Zbrzeski

Małżeństwo w drodze

Zaktualizowano: 9 cze 2020

Osoby:


On - basista Einstürzende Neubauten

Ona - twórczyni berlińskiej Love Parade


Od wielu lat razem, zarówno w życiu prywatnym jak i na płaszczyźnie artystycznej. Na szczęście nic nie wskazuje, by zmierzali ku wypaleniu. Tegoroczny krążek duetu zdecydowanie zasługuje na uwagę.


hackedepicciotto - The Current

/Potomak, 2020/


Alexander Hacke i Danielle de Picciotto dekadę temu, z własnego wyboru, porzucili stałe miejsce zamieszkania i zaczęli przemierzać świat w poszukiwaniu artystycznych inspiracji i wyzwań. The Current to kolejny owoc wędrówki małżeństwa muzycznych nomadów. Wciąż bez trudu można wyczuć, że ich podróż miała swój początek w Berlinie - nawet mocniej w sensie estetycznych upodobań i stosowanych środków wyrazu, niż w znaczeniu geograficznym.


Wielu twórców, którzy budowali swoja artystyczną tożsamość w najbardziej inspirującym europejskim mieście drugiej połowy XX wieku porusza się w rozległym spektrum gatunkowym. Także duet hackedepicciotto dawno pozostawił za sobą zbyt ciasne ramy i szufladki. Ich muzyka jest wypadkową doświadczeń zebranych na przestrzeni lat - od tropów industrialnych i post-folkowych poprzez brzmienia bliskie tak zwanej muzyce poważnej, aż po rocka, drony i techno.


Szkieletem, na którym duet rozciągnął materię jedenastu nowych utworów jest rytm. Zapętlony i miarowy, nieubłaganie odmierzany na różnych płaszczyznach. Nie tylko przez perkusjonalia, ale właściwie przez każdy pojawiający się na płycie instrument. Obcowanie z muzyką z The Current nieco przypomina wsłuchiwanie się w tykanie kilkudziesięciu zegarów na raz. Proste, powtarzalne motywy, poprzez nałożenie na siebie, zaskakują siłą oddziaływania. Jest na tym albumie niepokojąca moc drzemiąca w niskich dźwiękach i nieustannym, zwielokrotnionym pulsie. Jest i melancholia oraz ukojenie kryjące się w śpiewie, partiach skrzypiec i liry korbowej. Choć wydźwięk obserwacji współczesnego świata czynionych w tekstach nie jest może zbyt optymistyczny, to jednak pozwala zachować nadzieję i nie narusza przyjemności płynącej z muzyki.


The Current to krążek, po który warto sięgnąć także dlatego, by przekonać się jak dużą spójność i głębię można osiągnąć dzieląc ze sobą coś więcej niż tylko studio nagraniowe i busa w trasie.

64 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page