top of page
  • Rafał Zbrzeski

Piszę, abyście słuchali, czyli muzyka bez granic

Zaktualizowano: 31 sie 2020

„Dzikie nuty” wracają odświeżone. Na łamach bloga będą pojawiać się teksty o muzyce, która zazwyczaj nie mieści się w głównym nurcie, swojego miejsca upatrując na peryferiach i pograniczach gatunków. Nieoczywiste zestawienia, połączenia i kierunki muzycznych poszukiwań.

Na pierwszy ogień ubiegłoroczny album bardzo zacnego tria.


Nobject - X-Rayed

/Fundacja Słuchaj, 2019/



Pod nazwą Nobject skrywają się trzej znakomici improwizatorzy, pochodzący z trzech różnych zakątków Europy: saksofonista Martin Küchen, basista Rafał Mazur i perkusista Vasco Trilla. Szwecja-Polska-Katalonia - trójkąt, wewnątrz którego mieści się niemal cały Stary Kontynent to całkiem zgrabna metafora muzyki bez granic.


X-Rayed na dwóch płytach kompaktowych mieści zapis dźwięków, które powstały podczas szóstej odsłony łódzkiego festiwalu Musica Privata w 2018 roku. Od początku trwania albumu jest dość gęsto, choć efekt ten wcale nie został uzyskany przy pomocy szybkości, głośności czy natężenia, a raczej pewnego rodzaju zawiesistości, swoistego „slow motion”, które pozwala wyraźnie usłyszeć wszelkie dźwiękowe niuanse - czasem gniewne, czasem płaczliwe, innym razem zupełnie delikatne i na swój sposób liryczne. Każdy z grających zdaje się koncentrować na szczegółach, które z kolei nadają muzyce kształty, właściwie wydobywając ją z nieokreślonego, nieco amorficznego, ambientowo pobrzmiewającego tła, podobnie jak słup światła latarki wydobywa kształty z ciemności.


Słuchanie tego albumu jest więc trochę niczym nocny spacer po lesie. Dużo słyszymy. Dostrzegamy fragmenty czegoś co dzieje się pod osłoną drzew i mroku, i mimo, że całość jest dla naszych zmysłów słabo uchwytna, to co do nas dociera jest tak sugestywne, że wyobraźnia, trochę niezależnie od naszej woli, dopowiada resztę. A któż nie lubi spacerować nocą po gęstym borze?


67 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page