top of page
  • Rafał Zbrzeski

Specyficzna uroda improwizacji

Zaktualizowano: 10 cze 2020

Chyba każdemu zdażyło się zobaczyć osobę, której obraz ciężko później wyrzucić

z głowy. Wcale nie musi ona wpisywać się w ogólnie uznawany kanon urody, ani nie musimy długo się jej przyglądać. Wystarczy mgnienie oka i coś co rozbudzi naszą fascynację. Urok takich osób zwykliśmy określać jako „nietypowy” lub „specyficzny”. Taki tez rodzaj muzycznego piękna prezentuje tegoroczny album tria Snekkestad / Fernández / Guy.


Snekkestad / Fernández / Guy - The Swiftest Traveler

/Trost, 2020/


Płyta The Swiftest Traveler to kolejna bardzo udana międzynarodowa kooperacja na gruncie muzyki improwizowanej. Niekoniecznie natomiast jest to muzyka osadzona w tradycji jazzowej, choć momentami muzycy sięgają po środki mogące kojarzyć się z nurtem europejskiego free.


Za powstanie płyty odpowiadają: norweski saksofonista Torben Snekkestad, urodzony na Majorce pianista Agusti Fernández oraz brytyjski kontrabasista Barry Guy. Choć znając obszary, po których poruszają się członkowie tria należało być przygotowanym na wiele możliwych scenariusz, to przyznam, że zawartość krążka mnie zaskoczyła. The Swiftest Traveler wypełniony jest dźwiękami przywodzącymi na myśl raczej kameralną muzykę improwizowaną niż free jazz. Pomimo nieostrych ram kompozycji (a często ich braku) dużo tu intymnej delikatności, staranności w budowaniu narracji i najzwyczajniej - dobrego muzycznego smaku. Brzmienie tria wzbogaca Snekkestad, który oprócz saksofonów, sięga także po klarnet i trąbkę.


Z większości utworów przebija lekkość i pogodna, choć pozbawiona naiwności atmosfera. Muzycy pozostawiają w improwizacjach sporo przestrzeni, momentami wprowadzając wręcz medytacyjną aurę. Zdarzają się fragmenty naznaczone mroczną intensywnością, ale występują raczej jako kontrast dla dominującego klimatu, niż jako przewodnia myśl albumu. To właśnie w bardziej intensywnych fragmentach można doszukać się jakichkolwiek odniesień do free jazzu.


W całości The Swiftest Traveler to album estetycznie wysmakowany - pełen gracji i kruchej, nieoczywistej urody. Warto siegnąć i samemu się przekonać.


44 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page